Z każdym dniem, elaboracja amunicji w Polsce staję się bardziej popularna. Temat ten coraz częściej przewija się w różnych rozmowach między myśliwymi. Odpowiedź na postawione w temacie pytania, jak to zwykle bywa, nie jest prosta.
Właściwym będzie zadanie pytań pomocniczych:
1. Komu opłaca się elaboracja amunicji?
2. Jakie są powody elaborowania?
1. Komu opłaca się elaboracja amunicji?
By zacząć przygodę z elaboracją, konieczny są sprzęt i wiedza. Wiedzę i praktykę najlepiej zdobyć u osoby, która się tym zajmuje. Kilka razy w roku są też organizowane kursy szkoleniowe, gdzie także dowiemy się, co, jak i z czym. Jak w każdej dziedzinie wszystkiego można nauczyć się samemu, jednak wtedy mamy gwarancję, że zajmie nam to o wiele więcej czasu niż w dwóch pierwszych przypadkach.
Jeżeli nie zniechęcimy się po pierwszym kroku i zadecydujemy że Elaboracja jest dla nas. Przychodzi czas na wykonanie własnego warsztatu.
Poniżej, orientacyjne podsumowanie kosztów, na dobry początek przygody (ceny uśrednione na polskim rynku):
800zł - Zakup prasy nadającej się do elaboracji popularnych kalibrów łowieckich
400zł - Zakup wagi do odmierzania prochu
200zł - Zakup matrycy do danego kalibru
200zł - Zakup akcesoriów (lejek do prochu, podstawki do łusek, miarki, itp…)
300zł - Zakup narzędzi do obróbki łusek
300zł - Zakup narzędzi do czyszczenia łusek
Razem za sprzęt:
Około 2200zł
Możemy się posiłkować rynkiem wtórnym, lub korzystać z pomocy Kolegów, jednak dalej na „dzień dobry”, suma jest niebagatelna. W tej cenie możemy nabyć około 22 paczek amunicji kulowej, a jeszcze nie uwzględniliśmy kosztów komponentów (pociski, proch, spłonki, łuski).
Orientacyjna cena komponentów:
300 zł - 1 kg prochu
150 zł od 50 szt. pocisków
20 zł -100 szt. spłonek
50 zł - 50 szt. łusek
Wyprodukowanie porządnego naboju w kalibrze 30-06 będzie kosztować w okolicach 4zł (nie licząc kosztów urządzeń).
Na koniec należy indywidualnie podliczyć i wycenić poświęcony na elaborację czas. Przykładowo ktoś wyliczył że Billowi Gatesowi nie opłaca się schylić po 100 dolarowy banknot ponieważ będzie to zmarnowany czas który mógł poświecić na bardziej opłacalną pracę. No ale wróćmy na ziemię.
Te bardzo uproszczone wyliczenia już stawiają duży znak zapytania co do opłacalności elaboracji.
Można postawić wniosek że elaboracja do jednej broni w popularnym kalibrze nie ma uzasadnienia ekonomicznego. Sprawa wygląda trochę lepiej jeżeli jesteśmy w posiadaniu wielu jednostek w różnych kalibrach. Jeżeli jesteśmy właścicielami nietypowych kalibrów elaboracja jest często dla nas jedynym wyjściem.
Jakie są powody elaborowania?
Nie będę tu się wdawał w szczegóły i poszczególne przypadki.
Generalizując wyróżniam następujące powody elaboracji:
- Przyjemność oraz satysfakcja wynikająca z samego faktu elaboracji
- Posiadanie nietypowych kalibrów
- Duża liczba oddawanych strzałów w ciągu roku (ponad 500)
- Chęć osiągnięcia maksymalnej precyzji w naszej jednostce
- Chęć osiągnięcia założonego efektu w oddawanych strzałach
Przyjemność oraz satysfakcja wynikająca z samego faktu elaboracji
Myśliwi wydają mnóstwo pieniędzy na pasję łowiecką nie otrzymując w zamian nic poza przyjemnością oraz satysfakcją. Elaborujący amunicję myśliwi są w jeszcze gorszej pozycji ponieważ wydają tych pieniędzy jeszcze więcej, by spełnić się w kolejnej dziedzinie. Normalny człowiek ma nikłe szanse na zrozumienie tego fenomenu.
Posiadanie nietypowych kalibrów
Pewne kalibry w związku z małą popularnością w Polsce lub na świecie, nie są opłacalne dla importu na nasz rynek, bądź w ogóle nie są produkowane. Osoby posiadające taki kaliber, przy tym nie chcące się go pozbyć, są zmuszone do szukania rozwiązania w elaboracji amunicji.
Duża liczba oddawanych strzałów w ciągu roku (ponad 500)
Jeżeli oddajemy na polowaniach i na strzelnicy wiele strzałów, to możemy orientacyjnie obliczyć kiedy zwrócą się nasze nakłady na elaborację. Jednak w zdecydowanej większości będzie to inwestycja, która długo się nie zwróci.
Chęć osiągnięcia maksymalnej precyzji w naszej jednostce
Nie jest tajemnica że samodzielnie składając amunicję, jesteśmy w stanie zrobić to bardziej precyzyjnie niż maszyna. Ponadto możemy wybrać odpowiednio komponenty tak my wykorzystać maksymalnie preferencje naszej lufy. Jednak do celów łowieckich, w regulaminowej odległości strzału (200 m), skupienie z seryjnej amunicji jest w zupełności wystarczające. W elaboracji dążymy do ideału, czyli do momentu, w którym wystrzelony pocisk przeleciał dokładnie tą samą trasą co poprzedni(tzw. The Sweetload - wolne tłumaczenie: wymarzona elaboracja). Grupy o skupieniu przestrzelin na 100 m rzędu 3 cm to bardzo przeciętny wynik dla elaboranta.
Chęć osiągnięcia założonego efektu w oddawanych strzałach
Jeżeli już zdecydowaliśmy się na elaborowanie to poza precyzją i ekonomią zaczynają się własne „widzi mi się”. Zaczynamy szukać elaboracji, która spełni nasze oczekiwania w określonych sytuacjach. Manipulując prędkościami oraz doborem pocisków możemy osiągnąć bardzo różne efekty. W tej samej broni możemy dobrać amunicję, która dokładnie spełni nasze oczekiwania co do ekspansji w tuszy określonej zwierzyny. Możemy stworzyć kilka elaboracji z rożnymi pociskami, z których będziemy mogli korzystać nie zmieniając ustawień w lunecie. Możliwości i zagadnień jest wiele ale to już dla tych co zdecydowali się na zgłębienie tej studni bez dna.
Podsumowując elaboracja nie jest dla każdego. Jedni nie mają do niej cierpliwości, inni czasu itd. Bez wątpienia potrafi dać wiele satysfakcji i tematów do rozważań. Na pewno też zmusi nas do częstszych wizyt na strzelnicy. Wbrew stereotypom, nie jest niebezpieczna. Wystarczy że poświęcimy trochę czasu na naukę zasad bezpieczeństwa. Niezależnie od tego czy będziemy elaborować, czy też nie, myślę że każdy myśliwy choć raz w życiu powinien mieć kontakt z tą dziedziną. Na pewno nam to nie zaszkodzi za to rozszerzy świadomość co do amunicji stosowanej w naszych jednostkach.